Ketsurui. - 2009-12-31 13:34:04

Rozdział I : Tajemnicze stworzenie




Kiedy spacerowałam nad jeziorem barw zauważyłam, że nie jestem tu sama. Wokół nikogo nie było widać, ani słychać.
Ale coś mnie niepokoiło. Rozpraszał mnie szum dużych drzew, które jakby się na mnie patrzyły. W jeziorze pływały małe ryby, na które patrzyły się z głodem ptaki. Śpiew ptaków był przecudny. Co chwilę przylatywały i odlatywały przeróżne stada tych małych stworzeń. Nie przejmowałam się uczuciem i przestałam o nim myśleć. Lecz nie na długo. Kiedy położyłam się na miękkiej trawie w ogóle mnie nie było widać. Nagle usłyszałam, że jakieś spore zwierzę szło w moją stronę. Nie wiedziałam co robić, gdyż nic nie widziałam. Zbliżało się coraz szybciej, a ja przestraszyłam się i wstrzymałam oddech. Obcy zatrzymał się. To była jedyna okazja, więc skoczyłam na niego, powaliłam go na ziemię i ryknęłam:
- Kim jesteś i czego chcesz?!
Nieznajomy odparł:
- Jeeestem Syrius – odparł.
- Czego chcesz?! – ryknęłam po raz drugi.
- Niczego, zawszę tu przychodzę gdy nikogo nie ma. Nie wiedziałem, że dziś ty tu jesteś więc znów przyszedłem.
Po tych słowach puściłam go, i zaczęłam się na niego patrzeć. Nie przypominał nikogo z znanych mi stad. Był młody, miał z 2,5 roku. Oczy miał piwne a, jego gruba, lśniąca grzywa była brązowa. Na łapach miał dużo blizn po ugryzieniach. Całą jego sierść pokrywały dziwne, brązowe znaki. Kiedy się mu już dobrze przyjrzałam spytałam:
- Skąd jesteś?
- Wychowałem się na sawannie, jak większość lwów. Teraz szwendam się po lasach, jeziorach…
- Czemu nie znajdziesz sobie jakiegoś stada?
- Właśnie o to chodzi, że jestem samotnikiem. Lubię być sam…
Po tych słowach, zaczął się kierować do lasu.
- Gdzie idziesz? – spytałam.
- Chodź za mną. To się przekonasz. – odparł z lekkim uśmiechem i pobiegł do lasu.
Oczywiście, ja pobiegłam za nim i oboje znikliśmy w gęstwinie.
Oto jego fotka:
http://pu.i.wp.pl/?k=MTk4MTAyMDAsMTI5NTE4&f=sirius_by_omegalioness.jpg



Rozdział II : Kryjówka i polana.


Kiedy biegłam za Syriusem cały las był inny. Dostrzegałam dużo więcej szczegółów niż zwykle. Czułam piękny, nieznany mi dotąd zapach, którego bym nie poczuła biegnąc sama. Po dziesięciu minutach biegu zorientowałam się, że pod łapami zaczęła się bardzo miękka, lśniąca przy blasku słońca zielona trawa, jakiej nigdy jeszcze nie widziałam. Syrius, zatrzymał się przed wielką, kamienną grotą, którą pokrywał mech i różne kwiaty.
Nie daleko groty płyną mały i przejrzysty potok, w którym pływało mnóstwo ryb. Lew zbliżył się do jaskini i zapytał:
- Czy chciałabyś wejść do jaskini?
Nie musiałam się długo zastanawiać i po chwili odparłam:
- Z chęcią.
Wchodząc do jaskini czułam się wspaniale. Przy wejściu było bardzo jasno ale jak weszłam głębiej zaczęło się robić ciemno. Po obejrzeniu jaskini spytałam:
- Jak długo już tu mieszkasz?
- Od jakiegoś czasu. Może osiem miesięcy.
- Jak to możliwe, że nikt cię nie zauważył?
- Bo nikt tu jeszcze nie był po za mną i tobą.
Po pytaniach Syrius wyszedł z jaskini i oznajmił:
- Idę się przejść, chcesz pójść ze mną?
- Jak najbardziej.
Nagle Syrius zaczął się śmiać i pobiegł na przód. To oznaczało, że chciał pobiegać ze mną po polanie. Biegaliśmy po polu do ostatku sił. Był już wieczór. Syrius i ja padliśmy na ziemię ze zmęczenia. Na niebie było już widać dużo, pięknych gwiazd. Lew patrzył na nie jakby nigdy ich nie widział. Z zdziwieniem spytałam:
- Co tak patrzysz na gwiazdy? Nigdy ich nie widziałeś?
- Patrzę na nie bo nigdy nie były takie jasne i piękne jak dawniej.
- Coś mi się zdaje, że skądś cię znam. Masz dla mnie znajomą twarz.
Nagle Syrius wstał i kierował się w kierunku groty. Nie wiedziałam o co mu chodzi ale jedno wiedziałam nawiewno. Skądś znam Syriusa i może nawet wiem skąd.



Rozdział III : Zaskakujące moce.


Przez całą noc Syrius i ja nie odzywaliśmy się. Kiedy rano obudziłam się w grocie Syriusa nie było. Zaczęłam go szukać wokół groty ale nie potrzebnie. Po kilku minutach lew wracał od kierunku potoku. Gdzieniegdzie na sierści i grzywie był mokry.
- Gdzie ty byłeś? – pytam – martwiłam się o ciebie.
- Byłem nad potokiem by się porządnie wykąpać. Jestem jeszcze trochę mokry. Teraz idę coś zjeść, idziesz ze mną?
Nie mogłam odmówić, ponieważ byłam bardzo głodna po tamtym dniu.
- Tak, też jestem bardzo głodna.
Po tych słowach Syrius zaprowadził mnie do nieznanego mi dotąd skrawka lasu, na którym rósł jedyny, piękny w lesie     . Obok     rosły pyszne, wabiące owady i zwierzęta czarne jagody. Siedliśmy sobie pod wspaniałym drzewem zrywając czarne jagody. Nagle Syrius podniósł łapę i w tym momencie malutki wir powietrzny zerwał z krzaku kilkanaście jagód.
- Syrius!
- Ah.. No tak… Zapomniałem ci powiedzieć, że opanowałem magię powietrza.
- Jesteś zaawansowany? Czy początkujący.
- Nie wiem. Gdzieś pół na pół.
Gdy już się najedliśmy pospacerowaliśmy razem po lesie.
- A tak w ogóle – mówi Syrius – jak masz na imię? Nie było okazji się spytać.
- Ketsurui. I jestem członkiem Stada Lwów Magii.
- Słyszałem o tym stadzie. Wiele się dzieje u nas w lesie…
- Co chcesz przez to powiedzieć?
- W tym lesie roi się od myśliwych polujących na różne zwierzęta i w tym lwy. Widziałem jednego ale nie zbliżałem się bo miał strzelbę.
Nagle usłyszeliśmy, że ktoś jest w pobliżu. I się nie myliliśmy.
- Nadchodzą. – mówił Syrius – Chodź za mną, może im jeszcze uciekniemy.
- Ale kto? Myśliwi?
- A kto inny by szedł w kierunku lwa?
Po kilku minutach dobiegliśmy do groty, lecz to co tam zobaczyliśmy, łamało serca.



Dalsza część wkrótce :)

Sabriella - 2009-12-31 14:54:24

Fajnie piszesz :)
Zazdroszczę ci :)

Naltea - 2010-01-01 21:12:21

Ładne opowiadanie ale troszkę podobne do mojego :)

Ketsurui. - 2010-01-02 12:08:25

Naltea napisał:

Ładne opowiadanie ale troszkę podobne do mojego :)

No to już nie moja wina ;p

Dimness - 2010-01-02 14:11:30

Ketsurui. napisał:

Naltea napisał:

Ładne opowiadanie ale troszkę podobne do mojego :)

No to już nie moja wina ;p

A kogo? Naltea pierwsza napisała opowiadanie.

Ketsurui. - 2010-01-02 14:19:35

Aha. Czyli mi nie wolno po niej?
Co, mam odczekać pół roku?
Ja nawet na jej opowiadanie nie patrzyłam...(bez urazy) Tylko zerknęłam czy długie i takie tam.
Czytałam pierwszy rozdział... Ale i tak nic nie pamiętam xD

Dimness - 2010-01-02 15:00:00

Ketsurui. napisał:

Aha. Czyli mi nie wolno po niej?
Co, mam odczekać pół roku?
Ja nawiet na jej opowiadanie nie patrzyłam...(bez urazy) Tylko zerknęłam czy długie i takie tam.
Czytałam pierwszy rozdział... Ale i tak nic nie pamiętam xD

Dobra, tylko byłam ciekawa :P

Sabriella - 2010-01-03 16:22:49

A, nie wiem czy moje zdanie się liczy Ty masz ładne jesteś równo z Dimness

GotLink.pl